Salish Admin
Liczba postów : 22 Join date : 11/02/2017
| Temat: Nyasha z Delphikru Pią Lut 17, 2017 10:09 pm | |
| Imię: Nyasha Klan: Ludzie gór Wiek: 22 lata Pozycja: Ambasador Delphikru w Polis, dawniej kandydatka do objęcia pozycji komandora,jednak zrezygnowała z tego dawno temu,brzydząc się przemocą Dotknięty mutacją: Tak Opis mutacji: Ojciec Nyashy pochodzi z Asshai,po nim odziedziczyła ona możliwość kontrolowania lodu. Jest to moc dawniej sezonowa,aktualnie Nyasha potrafi bezproblemowo się nie posługiwać,co przydaje jej się na polowaniach.
Umiejętności postaci: Walka wręcz: Zaawansowany Logiczne myślenie: Średni Panowanie nad gniewem: Pływanie: Średni Orientacja w terenie: Zaawansowany Walka bronią białą: Ekspert Zdolności manualne: Nieznany Dyplomacja: Podstawowy Umiejętności survivalowe: Średniozaawansowany Rozpoznanie trucizn i znajomość ich odtrutek: Średniozaawansowany Charakter: Potrafi zająć się sobą,z większością problemów radzi sobie samodzielnie i szybko. Woli zrobić coś sama, byleby było gotowe szybko, dobrze i solidnie.Nie szuka z nikim zwady, raczej należy do spokojnych osób. Ale cóż,kiedy się zdenerwuje,to raczej nie podchodź bez kija bejsbolowego,bo możesz oderwać. Ma duże poczucie humoru,rozumie różne żarty i raczej stara się również z nich pośmiać,o ile są na poziomie. Bywa,że zachowuje się nieco chamsko i opryskliwie. Mimo całej swojej postawy,nie należy do ufnych osób. Ciężko zdobyć u niej jakiekolwiek plusy. Docenia przeciwnika podczas walki,w życiu też raczej szanuje ludzi. Ma wysokie poczucie sprawiedliwości. Brzydzi się zabijaniem i nie lubi tego robić. Dużo w życiu przeszła,ma wysoką tolerancję na ból i wszelkie fizyczne dolegliwości. Nyasha jest raczej osobą ugodową. Nie jest zbyt dobrą dyplomatką,co nie znaczy,że nie potrafi rozmawiać z innymi ludźmi. Bardzo dobrze walczy jako osoba z klanu Delphikru. Wszelka broń gilotynowa jest czymś,z czym się nie rozstaje. Nie łatwo jej złamać,wydaje się być bardzo odporna na tego typu zagrywki,chociaż w środku całkiem to przeżywa.
Historia: Urodziła się w klanie Delphikru,skąd wybyła mając dwa lata. Jej ojciec był handlarzem z Asshai,który nigdy nie spędzał z rodziną wiele czasu. Jej matka bardzo na tym ubolewała,ale musiała przecież jakoś żyć. Dlatego zdecydowano,że to ją plemię wyśle jako kandydatkę na komandora do Polis. Ją i jej brata bliźniaka. Chociaż tak mogła się przydać. No więc ona i Nyko wyjechali do Polis,gdzie szkolono ich w sumie w każdym możliwym kierunku. Ona i jej brat wybrali jednak broń gilotynową,by okazać szacunek i przywiązanie do swojego klanu,którego tak naprawdę nigdy nie mogli poznać. Przynajmniej wcześniej. W Polis rośli powoli na faworytów. Gdy skończyli jedenaście lat,wyjechali do rodzimych stron,podobnie jak reszta kandydatów. Tam przyjęto ich z radością. Zaczęli naukę pod pilnym okiem przywódcy klanu, by poznali obyczaje i kulturę ludzi Gór,aby godnie ich reprezentowano. Nyasha od razu poczuła więź z tymi ludźmi. Matka nie spędzała z nimi wiele czasu,uznała,że lepiej zajmą się nimi wyżej położeni ludzie. Na polowaniach radziła sobie doskonale. Wyglądało na to,że innych chętnym na stanowisko komandora rosła konkurencja. Wkrótce ona i Nyko odkryli,że posiadają mutację dzięki swojemu ojcu - oboje posiedli zdolność kontroli lodu. Zdecydowali jednak,że nigdy nie użyją jej przeciwko sobie. W końcu nadszedł czas ostatecznych wyborów komandora. Nyasha miała wtedy osiemnaście lat,była dorosłą,silną i piekielnie niebezpieczną kobietą Gór. Na pierwszym treningach spokojnie pokonywała swoich przeciwników,stawało się bowiem jasne,że to ona będzie przyszłym komandorem. Nie tak się jednak stało,bowiem kazano jej walczyć z własnym bratem. Wtedy jej świat właściwie się skończył. Nie mogła go zabić,jednak on wychodził chyba z innego założenia. Powiedział,że i tak by do tego doszło. Złamał ich postanowienie,próbował użyć wobec niej mocy lodu. Jej serce złamało się na setki kawałków. Później na tysiące,gdy wbiła swój sztylet w jego serce i pozbawiła go życia. Wtedy zobaczyła,jak naprawdę wygląda życie komandora. Ciągłe intrygi i problemy,morderstwa i śmierć. Nie chciała być dłużej tego częścią. Zrezygnowała,wracając do swojego klanu,by przeżyć swoją żałobę. Za wszystko obwiniała matkę, w końcu to ona wysłała ich jako dzieci do Polis. Mimo niezadowolenia Delphikru pozwolili jej zostać,jednak los chciał,by wróciła do Polis trzy lata później jako ambasadorka swojego klanu. Rodzina: * Ellaria - matka Nyashy,z którą nie ma praktycznie żadnych pozytywnych relacji * Nieznany z imienia ojciec - wiadomo jednak,że pochodził z Asshai * Nyko - brat bliźniak Nyashy,który stał się bezpośrednią przyczyną odejścia z selekcji komandorów
Miejsce urodzenia: Góry Data urodzenia: 31.03 Ekwipunek: Topór,noże,domowo robiona bomba dymna,rękawiczki z dziurami na palce Ciekawostki: * Konkurowała między innymi z dzisiejszym królem i komandorem,Roanem * Król Delphikru był niezadowolony z jej decyzji * Świetnie poluje * Po śmierci brata nie zabiła żadnego człowieka * Ma melodyjny głos,często coś nuci pod nosem * Jest bardzo inteligentna * Woli trzymać się w cieniu * Bardzo szanuje swój lodowy dar * Często mówi,że nie ma już żadnej rodziny * Pragnęła kiedyś wyjechać do Asshai i zwyczajnie zniknąć z tego świata * Jest bardzo wygimnastykowana * Wspaniale się wspina * Jak wszyscy z jej klanu,ma instynkt łowcy * Ma dużo ukrytej broni w swoim codziennym ubiorze Piosenka pasująca do postaci:
| |
|